piątek, 8 sierpnia 2008

Szczęśliwa ósemka

Dzisiaj pełne hipokryzji otwarcie Olimpiady 2008 w Pekinie. Przedwczoraj słuchałem naładowane dumą i szczęściem wypowiedzi młodych Chińczyków - wolontariuszy i mieszkańców Pekinu na temat przezwyciężania wszelkich trudności. Migawka nadawana była w czasie ataku żółtych kłębów smogu, a oni mówili, że żadne smogi ani inne trudności nie przeszkodzą, nie przestraszą itp., że im smog nie straszny. I ani chwili zastanowienia nad tym, że ten smog to nie zmora dla dla nich, ale dla sportowców, którzy przy ogromnym wysiłku potrzebują TLENU! Tak właśnie Chińczycy traktują olimpiadę; jako swój sukces i swoje święto, zapominając o tym, kto jest jej bohaterem i dla kogo w ogóle się ją organizuje, kto w morderczym wysiłku będzie walczył o medale. To samo z terminem. Sierpień jest tam najgorętszym i najwilgotniejszym, dobijającym miesiącem. Można byłoby w takiej sytuacji przesunąć termin na wrzesień, ale NIE! Przecież ważniejsze są trzy magiczne ósemki: data 08.08.08 r., plus czwarta - o ósmej wieczorem rozpoczęcie uroczystości.
Milczy się też o tysiącach ludzi wyrzuconych ze swych domów przeznaczonych do wyburzenia. Nie wiadomo, co dostają w zamian. Prawdopodobnie nic, albo nędzny barak na zadupiu.

Brak komentarzy: