sobota, 9 sierpnia 2008

Podobieństwo

Rano widziałem robiącego kupkę kota. Kot poświęca się tej czynności z pełną uwagą i powagą, ale przy tym jest dość zabawny. Jakże podobny do niego w tej sytuacji jest człowiek! Chyba dlatego zamykamy się w toaletach - w obawie przed śmiesznością.
W radiu słyszałem wypowiedź jakiegoś starszego pana, który twierdził że ma dowód na to, że kobieta nie jest człowiekiem. Na reakcję oburzonej prezenterki dał przykład; jeśli za idącą ulicą parą - mężczyzną i kobietą zawołać: "hej, człowieku!", to zawsze obejrzy się tylko mężczyzna. Chi chi!
Ja tu sobie głupkowato filozofuję, a mam problem. Nie poszedłem na pogrzeb dawnej sąsiadki ze Śródmieścia z bardzo idiotycznego powodu; nogi miałem za bardzo spuchnięte, żeby włożyć buty. Poza tym leje deszcz, a ostatni parasol okazał się niezdatny do użytku.
Teraz po prostu odreagowuję, jak w sprzężeniu zwrotnym.

Brak komentarzy: