środa, 10 września 2008

"Dzieje głupoty w Polsce"

W "Dużym Formacie GW" jest ciekawy wywiad z reżyserem Janem Machulskim. Jest to jedna z niewielu znanych osób, która zdaje sobie sprawę z polskiej głupoty i głośno o tym mówi. Muszę go tu zacytować: "Zainteresowałem się [naszą historią] dopiero jako dorosły, kiedy dotarłem do książek o polskiej historii wydawanych na Zachodzie. Zacząłem się zastanawiać, dlaczego ten kraj jest, jaki jest. Uczyli nas w szkole, że Polska jest Chrystusem narodów, że jesteśmy tacy fajni, a wszyscy dookoła nas sekowali, żebyśmy za bardzo nie wyrośli. Mnie się to wydawało kretynizmem. Bo dlaczego Polska? Dlaczego Chrystusem? Zrozumiałem, że Polacy, którzy to wymyślili, nic nie mieli, więc musieli sobie to jakoś zrekompensować".
Dalej Machulski cytuje z kolei fragment książki Aleksandra Bocheńskiego "Dzieje głupoty w Polsce":
"...jeżeli uznamy, że wszystko, co się u nas stało złego, to wina obcych, to jak nam się coś uda, to to też nie jest nasza zasługa".
Reżyser obnaża też prawdziwe "oblicze" Ślimaka z "Placówki" Prusa, a sienkiewiczowskich bohaterów; Zagłobę, Podbipiętę, i Skrzetuskiego nazywa wręcz "ciemnymi, zabobonnymi debilami".
W tych czasach trzeba dużo odwagi, żeby wyrażać takie opinie. I uważać na Kaczorów i im podobnych hurrapatriotycznych oszołomów.

Brak komentarzy: