poniedziałek, 8 września 2008

Kler rządzi w Polsce

Po skandalu z betankami w Kazimierzu Dolnym, zbuntowane byłe już zakonnice zostały przygarnięte przez biskupa Stanisława Stefanka w diecezji łomżyńskiej. Wraz z nimi schronienie w parafii Długosiodle znalazł ich duchowy przywódca ksiądz Roman K. Znalazł też zatrudnienie w miejscowej szkole jako katecheta z polecenia biskupa. Problem w tym, że ksiądz choć usunięty z zakonu franciszkanów, ale pozostający kapłanem z uprawnieniami do katechezy, ma sześć zarzutów prokuratorskich, m.in. molestowanie betanek. Szkoła nie chce go usunąć, bo (jeszcze) niekarany i przecież biskup polecił. Karta Nauczyciela ma na taki przypadek paragraf pozwalający na zawieszenie w czynnościach, ale dyrektor szkoły bardziej liczy się z biskupem. Znawcy tematu potwierdzają, że w małych miejscowościach ksiądz jest nie do ruszenia. Tak więc w Polsce szkolnictwem rządzi kler, a nie ministerstwo.

Brak komentarzy: