poniedziałek, 5 stycznia 2009

No i zima...



Zgodnie z zapowiedziami w nocy spadło sporo śniegu i nadal pada. Pierwszy raz tej zimy włożyłem z wielkim trudem zimowe buty. Po pierwsze są wysoko i ciasno sznurowane, po drugie byłem przed zażyciem lekarstw, po trzecie urósł mi brzuch. Na drugim zdjęciu widać taczki, obok nich tekturowe pudło, które jest zimowym zabezpieczeniem tkwiącego pod nim krzewu hortensji. Pod taczkami widać prostokąt gołej ziemi, a na nich i na pudle warstwa śniegu obrazująca ilość opadów. Jednak mrozu dużego u nas nie ma. Na razie -29 st. C przy gruncie odnotowano w północno-wschodniej Polsce, czyli na naszym biegunie zimna. Na moim termometrze jest teraz (11:00) -5,2 st. C.

Brak komentarzy: