wtorek, 22 września 2009

80 rocznica ZOO


Na pierwszym zdjęciu przedstawiona jest karta widokowa z ok. 1905 roku, obrazująca bogato urządzony Park Krakowski, który dzisiaj wygląda zupełnie inaczej. Obecnie składa się on wyłącznie z drzew, trawników, alejek, ławek i wybetonowanej sadzawki z mizerną fontanną. W tamtych czasach w parku jak widać stały liczne budyneczki, odbywały się letnie koncerty, a także była miejska menażeria, czyli zaczątek krakowskiego ZOO. Jeszcze wcześniej menażeria istniała na wawelu i należała do królewskiego majątku. Z zachowanych rachunków wynika, że król Władysław Jagiełło posiadał m.in. dwa lwy, ofiarowane przez miasto Florencję. Później na Wawelu utrzymywano też niedźwiedzie, a z egzotycznych gatunków - małpy i papugi, jako osobliwe podarunki od zamorskich posłów. Królewska menażeria przetrwała na Wawelu do roku 1600, kiedy stolicę przeniesiono do Warszawy. Po kilku stuleciach w otwartym w 1885 r. Parku Krakowskim rada miasta postanowiła urządzić niewielką menażerię. Powstał mały, w miarę profesjonalny ogród zoologiczny, liczący ponad setkę zwierząt. Przetrwał on do 1912 roku, a wybuch I wojny światowej zadał ostateczny cios. W roku 1917 Komunalna Kasa Oszczędności Miasta Krakowa ofiarowała gminie kupiony wcześniej za spore pieniądze Las Wolski. Dziesięć lat później pojawiła się myśl urządzenia tu ogrodu zoologicznego, a 6 lipca 1929 roku dokonano uroczystego jego otwarcia w obecności prezydenta Rzeczypospolitej Ignacego Mościckiego. Tak więc 6 lipca minęła 80 rocznica istnienia dzisiejszego ZOO. Przetrwał jakoś II wojnę światową, oczywiście mocno ograbiony przez Niemców z co cenniejszych gatunków zwierząt, na przykład sześciu dorodnych żubrów. Wywózka do Berlina skończyła się dla nich tragicznie, bo zginęły podczas alianckiego bombardowania miasta.
Na drugim zdjęciu z 1965 r. widać gastronomiczną budkę Baba-Jaga, którą dobrze pamiętam, ale wyburzona została kilka lat temu. Zlokalizowana była kilkaset metrów od bram ZOO.
Realna odbudowa ZOO wraz z modernizacją zaczęła się w 1975 roku, kiedy dyrektorem został dr Józef Skotnicki, sam dobrze pamiętam ten okres, bo wtedy zaczął tam pracować mój bliski kolega i opowiadał mi czasem, co się zmienia w ogrodzie.
Obecnie krakowskie ZOO choć nie największe, jest nowoczesne i dość przyjazne dla przebywających tu zwierząt. Modernizowane są stale i powiększane ich pomieszczenia, a co najważniejsze, ogród cały czas zlokalizowany jest w lesie na wysokości 345 m npm., więc w czystym powietrzu z dala od spalin i smogu. Prawie co roku odwiedzamy je z Ayano i zawsze chętnie oglądamy wszystkie zwierzaki. Jakby odkrywamy je na nowo.

Brak komentarzy: