wtorek, 16 grudnia 2008

Miasto Wielizcka

Latem tego roku byliśmy w Wieliczce. To znane w świecie ze słynnej kopalni soli miasteczko ma jeden feler. Otóż wiele lat (ile, nie wiadomo) temu, przy odlewaniu żeliwnych dekli włazów do kanałów popełniono błąd w pisowni nazwy miasta i z "cz" zrobiono "zc". Chyba przez to, że formę odlewu robi się jak lustrzane odbicie. Błąd zapewne zauważono, ale po odlaniu iluś tam dekli. To nie jest jak błąd w gazecie, koszty poprawki są wysokie, a ślad pozostaje na zawsze. Ojcowie miasta byli oszczędni, więc ślad pozostał. Jak wiadomo, niektóre znaczki pocztowe z felerem
fabrycznym są rarytasem dla filatelistów. Może kiedyś taka żeliwna "błędna" płyta będzie tyle warta, ile jej waga w złocie? Na razie tkwi sobie (może tylko jedna?) spokojnie w asfalcie wielickiej ulicy. We Lwowie widzieliśmy wiele płyt kanałowych jeszcze przedwojennych, z polskimi napisami. Mają po 70 - 80 lat, a w europejskich miastach na pewno są i ponad stuletnie.

Brak komentarzy: