środa, 8 października 2008

Polaczkowatość ponura

Przed chwilą wysłuchałem znów w "Radio Złote Przeboje" codziennego kawału Kamila Nosela. Jak zwykle był zabawny i jak zwykle był widoczny (słyszalny) ewidentny brak poczucia humoru u nabranych Polaków. To samo widać w programach telewizyjnych typu "ukryta kamera". Np. w produkcjach kanadyjskich niezależnie od rasy (są Chińczycy, Murzyni i tzw. Biali) po pokazaniu im ukrytej kamery autentycznie (przecież to dokument) są rozbawieni, wybuchają śmiechem, nieraz gratulują udanego "numeru" jego prowokatorom. A Polacy? W dziewiećdziesięciu procentach zaprezentowanych "kawałów" po ujawnieniu sprawy są obrażeni, wręcz grożący sądem "sprawcom" ich matolstwa, a w najlepszym przypadku z widocznym przymusem się usmiechają. To nastepny objaw naszej zaściankowości i wywyższonego o sobie mniemania. Nie umiemy śmiać się z samych siebie, a przecież na tym polega poczucie humoru. Myślimy że go mamy, ale poczuciem humoru nie jest wyśmiewanie tylko innych od siebie.

Brak komentarzy: