środa, 3 lutego 2010

Dlaczego jęczycie?

To zdjęcie wykonano przed 29 stycznia w okolicach Skały (25 km od Krakowa). Widać jak oblepione szadzią są przewody elektryczne i telefoniczne. Jeszcze wiszą, ale za chwilę mogą zerwane leżeć na ziemi. Od tego czasu były już prawie ciepłe dwa dni, potem wróciły trochę słabsze mrozy (nie - 24 st. C, ale ok. -16), a dzisiaj rano było tylko minus dwa stopnie. Teraz za oknem widzę jak zaczyna padać śnieg, co stopniowo ma przeradzać się w śnieżycę z silnym wiatrem. Mam serdecznie dość tej zimy, jak większość Polaków zresztą, ale ja przynajmniej nie narzekałem, gdy śniegu i mrozu nie było. Najbardziej irytuje mnie mentalność rodaków, którzy rok w rok jęczą i wybrzydzają, gdy zapowiadają się bezśnieżne święta Bożego Narodzenia, zamiast cieszyć się z ciepłej zimy, a potem również jęczą i narzekają na śnieg i mróz. Zawsze im źle, a ja wiem że najlepsza zima, to ciepła zima. Bez mrozu, śniegu, lodu, popękanych rur, połamanych nóg i koszmarnych rachunków za prąd (ogrzewanie).

Brak komentarzy: