wtorek, 9 lutego 2010

Zoologiczne zaskoczenie

Wracając w południe od lekarza patrzyłem z jadącego przez most tramwaju na Wisłę. Nie jest już zamarznięta w całości; środkiem rzeki płynie wartko czarny nurt. Nagle wśród mew i kaczek zauważyłem jednego i zaraz drugiego dziwnego ptaka. A cóż to za czarne ogoniaste ptaszyska? No jasne, to kormorany! Jeden siedział na brzegu lodu nad wodą, drugi trochę dalej od wody na murku. Tych ptaków jeszcze tutaj nie widziałem, ani w ogóle w Polsce, chociaż wiedziałem zawsze, że żyją i gniazdują gdzieś na Mazurach. Ostatnio w mediach słyszałem, że pojawiły się w Małopolsce, ale że zobaczę je pod Wawelem, nie śmiałem nawet marzyć. Koniec świata - yomo sue da!

Brak komentarzy: