niedziela, 21 lutego 2010

Kurcząca się czapka


Z żywopłotu i ogrodzenia zniknął śnieg, a z czapy na taczkach zrobiła się czapka. Mam nadzieję, że szybko będzie z niej czapeczka i wreszcie zniknie. Wtedy trzeba będzie zacząć myśleć o porządkowaniu ogródka, a w kwietniu o ewentualnych zasiewach i sadzeniach. Wczoraj było plusowo i mokro, cieszyłem się że dzisiaj nie będę musiał nigdzie wychodzić, ale rano było minus 3 stopnie - jak na złość w sam raz na spacer do sklepu. Jutro zapewne natrafię na błotniste lodowisko.

Brak komentarzy: