sobota, 7 czerwca 2008

Po przerwie

Nie pisałem kilka dni, były one zajęte przez różne spotkania towarzyskie, które namnażają się co roku po przyjeździe Ayano. Oczywiście nie trwają całymi dniami, ale wieczorem jestem już dość zmęczony i chociaż w przeciwieństwie do czasu samotności teraz stale coś się dzieje, to nie mam siły o tym pisać. Np. w miniony czwartek mieliśmy spotkanie w Centrum Japońskim z wykładowcą i studentkami uniwersyteckiego kursu jęz. japońskiego, na który uczęszczałem przez jeden semestr. Wtedy rzuciłem pomysł takiego spotkania po przyjeździe Ayano, który został przyjęty z entuzjazmem, ale do końca maja było jeszcze daleko i jak to u nas bywa, myśleli że to się rozmyje. Jednak przekonali się, że pamiętam o tym i doprowadziłem sprawę do realizacji. Było bardzo fajnie, obejrzeliśmy w Mandze wystawę, wypiliśmy japońską herbatę i sporo pogadaliśmy. Nota bene wykładowca Marek za kilka dni wyjeżdża do Japonii, więc były tematy dodatkowe, dorady itp. Dodam jeszcze, że na spotkanie przyszedł też zaproszony przez nas syn sąsiada. Ten młody człowiek studiuje na I roku japonistyki na UJ, więc zaproszenie było usprawiedliwione, a on miał wspólne tematy z Markiem na tematy uczelniane i nie tylko.
Po spotkaniu poszliśmy jeszcze z Ayano do kina na przegląd filmów zmarłego niedawno Andrzeja Warchała, którego znałem lata i przez lata niewiele o Nim wiedziałem. Dobrze że chociaż teraz przekonałem się choć o części Jego dorobku.

Brak komentarzy: