środa, 31 sierpnia 2011
Czarne chmury nad garażem
Oto mój garaż, który w lipcu postanowiłem otynkować. Wynajęty pracownik zakupił materiały, za które zapłaciłem i nawet rozpoczął robotę, którą przerwały jego osobiste kłopoty. Równocześnie okazało się, że właściciele gruntu, na którym stoi garaż (i działka z garażem sąsiada), wygrywają sprawę z planem budowy kilku domów mieszkalnych. Walczyliśmy z tym i walczymy nadal, bo wiąże się to z zamiarem wyburzenia naszych garaży oraz ogrodowej działki sąsiada. Pracownik jest gotowy do działania, więc mimo widocznych przygotowań inwestora do budowy (wykarczowany teren i szykowane ogrodzenie) postanowiłem dokończyć tynkowanie. Po pierwsze nie chcę zmarnować zakupionych materiałów, po drugie - gdy ewentualnie będę walczyć o odszkodowanie za murowany przecież garaż, lepiej ta walka będzie wyglądała o lepiej wyglądający budyneczek.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz