piątek, 6 marca 2009

Prawo serii i prawo Murphy'ego

Dzisiaj od rana zadziałało prawo serii w przypadku telefonu. Znowu po miesiącach milczenia najpierw obudziła mnie jakaś baba z urzędu skarbowego na Krowodrzy, która miała sprawę do jakiegoś pana Iksińskiego. Już nie było mowy o spaniu. Zrobiłem wcześniej zakupy, obiecując sobie odespanie tej pobudki po obiedzie. Przy śniadaniu znowu odezwał się telefon, ale nikt się nie odzywał. Po godzinie terkot telefonu; znów jakaś pani chce tym razem rozmawiać z jakąś panią Krysią. To było prawo serii. A później zadziałało Prawo Murphy'ego, które określa złośliwość rzeczy martwych i złośliwe zbiegi okoliczności. Prawo to w moim przypadku działa szczególnie często i w wielu dziedzinach. O kolejkach przy kasie tworzących się w pustym sklepie zawsze wtedy, gdy ja chcę płacić już pisałem. Następnym z przejawów działania tego prawa jest to, że zawsze gdy idę pustą ulicą i nic nie jedzie przez 10 minut, natychmiast gdy chcę przejść na drugą stronę ulicy, pojawia się samochód, albo sznur samochodów dokładnie w miejscu mojego przechodzenia. Inny znany przejaw tego prawa, to spadanie kromki chleba na podłogę zawsze posmarowaną stroną do spodu. Dzisiaj Prawo Murphy'ego podziałało na mnie szczególnie wrednie. Otóż po obiedzie trochę znużony postanowiłem odbyć obiecaną sobie drzemkę. Przykładając głowę do poduszki pomyslałem sobie, że to jakiś cud: kundel sąsiadów nie wyje, nikt nie wrzeszczy ani nie tupie, nie trzaska drzwiami. Coś za dobrze jest. I w tym samym momencie rozległo się za ścianą stukanie młotka. Najpierw nieśmiało, niezbyt glośno, ale uporczywie uniemożliwiające zaśnięcie. Potem coraz głośniej i z towarzyszeniem wiertarki udarowej. I tak do tej pory już drugą godzinę.
NO NAPRAWDĘ MOŻE CZŁOWIEKA SZLAG TRAFIĆ!!!!

1 komentarz:

Unknown pisze...

Nigdy nie jest tak źle, żeby nie mogło być gorzej. Nie marudź.
Twój pech rozkłada się na wiele drobnych, może nieco utrudniających życie, ale jednak pierdółkowatych niedogodności. Dzięki temu jesteś chroniony przed kumulacją w najbliższy piątek trzynastego.;]