sobota, 7 marca 2009

Prawo M. działa. Komórkowe szaleństwo

Rano szedłem pustą i suchą drogą (chociaż lekko mżyło) i przez 10 minut nie przejechał ani samochód, ani rower, nie spotkałem żywej duszy. Ale gdy zbliżałem się do wlotu tunelu, z sąsiedniej firmy prosto na mnie wyjechała ciężarówka, tak że musiałem uciekać w kałuże. Prawo Murphy'ego działa bezlitośnie.

Z badań wynika, że ogólnie w świecie przeciętny człowiek rozmawia przez telefon 15 minut dziennie. Ale w niektórych miejscach na Ziemi wcale nie ma telefonów, a gdzie indziej ma go prawie każdy. Tak więc telefomania na poszczególne nacje rozkłada się inaczej. W Europie przodują Niemcy (27 minut dziennie), ale wszelkie rekordy wiszenia na słuchawce biją Amerykanie. Przeciętny i szczęśliwy posiadacz telefonu w USA gada dziennie aż 69 minut(!!!). Nie wiem, czy to czasem nie pomyłka w druku, bo się wierzyć nie chce. Ayano i ja nie mamy komórek i nie chcemy ich mieć. Tymczasem z innych badań wynika, że przeciętny polski nastolatek nie wyobraża sobie życia bez "komóry". Ich rodzice przyznają, że największą karą za jakieś przewinienie jest czasowe odebranie im komórki.
Nic dziwnego więc, że czasem młode jełopy nie potrafią nawet pisać. Do czytania książek też czasem trzeba gówniarzy batem zaganiać, a i to nie pomaga. Szokuje mnie nieraz niewyobrażalna ignorancja młodzieży, wynikająca z nieczytania książek i prasy. A sztuka pisania listów jest w głębokim zaniku. Oczywiście że spora część młodych ludzi wykorzystuje komputer do pogłębiania wiedzy, ale wciąż niestety ta większa część pisze tylko e-maile, siedzi na "gadu-gadu", umawia się na randki i nałogowo wyżywa się w grach komputerowych.

Zbulwersowały mnie wyniki także innych badań. Wyszło na jaw, że najchętniej i najczęściej uprawiają seks Grecy - 3 razy w tygodniu. Niestety na szarym końcu tego rankingu uplasowali się Japończycy - 4 razy w miesiącu.

Brak komentarzy: