środa, 29 kwietnia 2009

Zagadka dla jednego

Przy remoncie budynku Zespołu Szkół w Oświęcimiu robotnicy znaleźli w gruzach tajemniczą butelkę z karteczką w środku. Okazało się, że sześciu więźniów KL Auschwitz chciało pozostawić po sobie ślad, napisali na karteczce swoje dane z numerami obozowymi i w butelce zamurowali w ścianie budowanego przez siebie schronu przeciwlotniczego. Budynek obecnej szkoły w 1944 roku należał do kompleksu obozowego. Oto tekst z kartki:

"Obóz koncentracyjny Oświęcim dnia 20.IX.44. Schron przeciwlotniczy dla obsługi T.W.L.
Budowali go więźniowie: Nr 121313 Jankowiak Bronisław z Poznania, 130208 Dubla Stanisław z Łaskowic pow. Tarnów, 131491 Jasik Jan z pod Radomia, 145664 Sobczak Wacław z pod Konina, 151090 Czekalski Karol z Łodzi, 157582 Białobrzeski Waldemar z Ostrołęki, A12063 Veissid Albert z Lyon (Francja). Wszyscy w wieku od 18 do 20 lat."

Nazwisk jest siedem, a ja napisałem że sześciu mężczyzn pozostawiło ślad. A to dlatego, że siódmy, żyjący i mieszkający obecnie w Marsylii Albert Veissid nic nie wie o zamurowanej butelce. Twierdzi że pamięta każdą godzinę od A do Z z spędzoną w obozie, ale nie pamięta zamurowywania butelki. Wg jego przypuszczeń, polscy współtowarzysze niedoli uznali go za swojego przez to, że przechowywał puszki marmolady, którą z narażeniem życia kradli w obozie Polacy. Jako członka "szajki" umieścili jego nazwisko z numerem na owej karteczce, o czym nie musiał wiedzieć.

Brak komentarzy: