środa, 1 kwietnia 2009

Archeologia i zoologia




Podczas dzisiejszych prac ziemnych w ogródku dokonałem znaleziska archeologicznego w postaci monety pięciozłotowej wybitej w 1996 roku. Oczywiście jest ona w obiegu i wybito ją w rok po denominacji złotego i wprowadzeniu w obieg nowych pieniędzy. Przeleżała w ziemi parę lat, nie wiem kto ją zgubił (może ja?) i mimo autentyczności wygląda podejrzanie. Jutro sprawdzę reakcję kasjerki w sklepie.
Było też znalezisko zoologiczne. Oprócz setek dżdżownic wykopałem także wielkiego żuka, chyba z rodzaju biegaczy. Z powodu pozimowego wychłodzenia nie miał jednak ochoty na bieganie. Po sfotografowaniu wyrzuciłem przez okno z powrotem do ogródka. Jednak źle trafiłem i owad spadł na betonowy chodnik, w dodatku na plecy i przebierał bezradnie łapkami przez dłuższą chwilę. Nie był jeszcze sprawny na tyle, żeby przewrócić się do zwykłej pozycji. Nie dawało mi to spokoju, więc wyszedłem i przeniosłem go na miękką ziemię w słonecznym miejscu i w normalnej pozycji.

Brak komentarzy: