poniedziałek, 9 lutego 2009

Prawo serii po krótkiej przerwie




Pisałem niedawno o prawie serii z nieoczekiwanymi wizytami w nieodpowiednim czasie. Prawo serii zadziałało jeszcze w sobotę. Nietypowo, bo emisariusze Jehowy chodzą po domach zwykle w niedzielę. Tym razem gdy obierałem ziemniaki na obiad, rozległo się pukanie do drzwi i w progu stanęła para sympatycznych ludzi, którzy przedstawili się jako Świadkowie Jehowy. Odpowiedziałem szybko, że jestem raczej areligijny, ale oni grzecznie namówili mnie do przyjęcia "naukowej" broszurki. Można w niej przeczytać trochę ciekawych informacji, jak np. o budowie dziobu tukana, czy opowiadanie o swoim życiu Indianina ze szczepu Czarnych Stóp, albo o problemach z wodą na świecie. Wszystko jednak podszyte jest sugestią o woli bożej, a Indianin został wręcz ocalony wraz z rodziną przez przystąpienie do amerykańskiej kongregacji Świadków Jehowy. Poczytać można.

Brak komentarzy: