sobota, 5 grudnia 2009

Śniadanko po tokijsku



Za każdym pobytem w Tokio często jadałem przyrządzane przez Ayano jogurtowe śniadanka. Po prostu bananowe plasterki zalane jogurtem naturalnym. W Krakowie automatycznie przechodziłem na rutynowe śniadania bułkowe, aż do dzisiaj. Po wczorajszym zakupie bananów przypomniały mi się tokijskie poranki, więc dzisiaj kupiłem jogurt. W Tokio do polania kwaskowatego jogurtu był syrop klonowy, tutaj myślałem o zakupie soku malinowego, ale przypomniałem sobie, że w lodówce stoją 2 słoje śliwkowych konfitur mojej produkcji z 1 września br. Są przesłodzone (błędny przepis w internecie), ale właśnie dlatego nadają się jako mały dodatek do jogurtu z bananem. W żadnej kawiarni nie ma takiej pyszności. Oishiiiiiiiiiiiiii!

Brak komentarzy: