czwartek, 3 grudnia 2009

Drapieżny Stańko

Już dość dawno byliśmy z Ayano w Filharmonii na koncercie słynnego jazzowego trębacza Tomasza Stańki. W przerwie w foyer nawet porozmawialiśmy z nim chwilę. I znowu po latach czytam o jego występie w Filharmonii Krakowskiej. Po 12 latach współpracy z Simple Acoustic Trio pan Tomasz zmienił obstawę. Do współpracy zaprosił muzyków skandynawskich, bo jak mówi - ich stylistyka i sposób gry jest mu najbliższy. Tym razem wybór padł na młode pokolenie jazzmanów - Alexi Tuormarila (fortepian), Jakob Bro (gitara), Anders Christensen (gitara basowa), Olavi Louhivuori (perkusja). - Niektórzy twierdzą, że jestem jak wampir i spijam krew z młodych muzyków - twierdzi artysta. To wcale nie tak, oni nawzajem się potrzebują i napędzają. Stańko na karku ma już siedemdziesiątkę, ale wciąż potrafi zadziwić niebywałą witalnością. To największa indywidualność polskiej sceny muzycznej.

Brak komentarzy: