piątek, 14 maja 2010

Obiad na poczekaniu




Skończyły się pierogi (na 1 zdjęciu pierogi ze szpinakiem częściowo polane sosem pomidorowym) i nie miałem pomysłu na obiad. W sklepie przypomniałem sobie o kupionym niedawno ryżu prawie kulistym i zobaczyłem puszkę z "warzywami egzotycznymi". Są tu kiełki fasoli mung, pędy bambusa, kolbki minikukurydzy i kasztany wodne. Fajne to wszystko, ale całe szczęście, że miałem jeszcze trochę sosu sojowego.

Brak komentarzy: