piątek, 7 sierpnia 2009

Mądry pies Ramzes

Do niewielkiego miasta Wielunia z innego miasta przyjechało pewne małżeństwo w średnim wieku odwiedzić rodzinę. Przywieźli z sobą swojego 10-letniego owczarka alzackiego wabiącego się Ramzes. Podczas spaceru po mieście Ramzes zniknął im z oczu. Chodzili, szukali - psa nie ma. W końcu zrozpaczeni poszli na komisariat policji i zgłosili zaginięcie czworonoga. Jakież było zdumienie policjantów, gdy za parę godzin Ramzes sam się "zgłosił" na komisariat. Po prostu tam przyszedł i usiadł. Dyżurny mając "rysopis zaginionego", od razu zorientował się że zguba się właśnie sama odnalazła i zawiadomił właścicieli, ku ich ogromnej radości. Przy okazji wyszło na jaw, że Ramzes był kiedyś psem policyjnym i po przesłużeniu odpowiedniego czasu przeszedł na psią emeryturę. Zaś "psi" psycholog wyjaśnił, że zagubiony w obcym mieście Ramzes, szukając pomocy, przechodząc w pobliżu, albo idąc tropem patrolu, wyczuł znajome policyjne zapachy komisariatu i instynktownie wszedł tam, gdzie było trochę znajomo i gdzie tą pomoc znajdzie.

Brak komentarzy: