niedziela, 22 kwietnia 2012

Zaczyna się bagrowe życie






Dzisiaj poszedłem nad wodę o godzinę później. Było z daleka widać i słychać (zbyt daleko dla mojego kodaka) łyski (fot.3), które swoim zwyczajem urządzały sobie gonitwy z głośnym trzepotaniem i chlupotem, a także łabędzią parę. Widziałem też kilka czernic (fot.4). Nie było natomiast pięknych głowienek (fot.5), które goszczą tutaj w drodze na dalsze siedliska. Pewnie już odpoczęły i poleciały, bo w poprzednich latach widywałem je pod koniec marca.

Brak komentarzy: