wtorek, 17 kwietnia 2012

Moje ohanami


Dwa tygodnie po zakwitnięciu wiśni w Japonii, zakwitły też dwie rosnące przy moim garażu śliwy mirabelki. Ta większa ma rozdwojony pień i wygląda jak dwa zrośnięte z sobą drzewa, a może są to właśnie dwie śliwy? Miałem dzisiaj swoje małe ohanami (japońska tradycja podziwiania kwitnących wiśni, śliw zresztą też). Z ich owoców, małych żółtych śliweczek można robić fajny kompot. Myślę, że ciasto śliwkowe też byłoby niezłe.

Brak komentarzy: