środa, 25 stycznia 2012

Miałem rację

Pod koniec października minionego roku opisując zachowanie niejakiego Prokopa w programie TV "Milion w minutę" wspomniałem też o jego koleżance z innych programów - Dorocie Wellman i nie zostawiłem na nich suchej nitki. Okazało się, że co do tej pani nie jestem odosobniony w swej opinii. Ilona Łepkowska, najpopularniejsza polska scenarzystka, przede wszystkim seriali telewizyjnych (m.in. "Klan", "Na dobre i na złe", "M jak miłość", "Barwy szczęścia") powiedziała: "Niegdyś wstydem byłoby dyskutowanie w towarzystwie o majtkach Dody [znana piosenkarka, B.Z.], albo o tym, czy Borys Szyc [znany aktor, B.Z.] wyrzucił dziewczynę z domu, czy sama odeszła. (...)Mam poczucie niesmaku, gdy Dorota Wellman, skądinąd inteligentna kobieta, dyskutuje o tym, co Szyc robi w domu, albo kto i gdzie rzygał i sikał wracając z przyjęcia". Nic dodać, nic ująć, oto cała kultura pani Wellman. Co prawda nie trawię seriali (więc nigdy nie oglądam) pani Łepkowskiej, ale w tej kwestii (poza twórczością) jej wypowiedź trafia w sedno.

Brak komentarzy: