poniedziałek, 9 stycznia 2012

Morliny



Szynka "Morliny" po otwarciu puszki okazała się bliższa raczej konserwie turystycznej, ponieważ choć rzeczywiście szynką jest, to jej konsystencja w części jest rozdrobniona. Krojąc dalej plastry, jednak natykam się na bardziej skonsolidowane mięsko. I smaczna jest rzeczywiście. Zobaczymy jak będzie z "Krakusem".

Brak komentarzy: