wtorek, 1 lipca 2008

Dzień domowy




Przesiedzieliśmy wczoraj dzień cały w domu (oprócz zakupów), niespecjalnie fatygowaliśmy się też z obiadem; zjedliśmy gotowe (tylko do odgrzania) pierogi ruskie i z borówkami. Są niezłe, pod warunkiem, że ruskie omaści się tłuszczykiem z cebulką, a jagodowe śmietaną z cukrem. Po południu drzemaliśmy na zmianę w różnych porach i czytaliśmy (Ayano czytała) "Dobrego Stalina"). Zaczął rozkwitać jeden z kwiatów storczyka, a dzisiaj rozkwitł całkowicie.

Brak komentarzy: