sobota, 5 lutego 2011

Poprawili się

Jakiś rok temu wkurzyła mnie reklama restauracji hotelu "Radisson" w Krakowie, ponieważ zachwalali swoje potrawy kuchni chińskiej na tle symboliki typowo japońskiej. Było tam wschodzące słońce, żurawie i japońskie sosny. Napisałem do nich e-mail, w którym powątpiewałem w autentyczny chiński smak ich potraw, skoro kojarzą je z Japonią.
Zapomniałem już o tym epizodzie aż do czasu, aż zauważyłem że "Radisson" reklamuje chińszczyznę na tle ciasteczek z życzeniami. To już lepiej, chociaż takie ciasteczka to też chyba japoński wynalazek.
Może mój zgryźliwy e-mail przyczynił się choć trochę do tej zmiany dekoracji?

Brak komentarzy: