czwartek, 24 lutego 2011

Okradziony po śmierci

6 lat temu dwóch kretynów zamordowało znanego artystę malarza Zdzisława Beksińskiego, ponieważ odmówił im pożyczki. Po zabójstwie ukradli z mieszkania aparat fotograficzny (!).
Teraz jakieś hieny znowu obrały sobie za cel mieszkanie malarza, tyle że poczekali, aż sam umrze. Jerzy Nowosielski zmarł w miniony poniedziałek w wieku 88 lat. Zaraz potem nieznani na razie sprawcy dokonali włamania do jego krakowskiego domu i skradli dziewięć dzieł malarza z kilkunastu tam znajdujących się obrazów o wartości kilkuset tysięcy złotych. Nowosielski zasłynął jako autor prac religijnych - malowideł ściennych, ikonostasów, polichromii. Jego dzieła można oglądać m.in. w cerkwiach w Białymstoku, Jeleniej Górze, w kościele Podwyższenia Krzyża Pańskiego w Krakowie i w kościele św. Krzyża w Warszawie. malował też portrety, pejzaże, obrazy abstrakcyjne. Jego prace znajdują się w polskich muzeach, ale także w kolekcjach prywatnych w Kanadzie, USA, Niemczech. W 2010 r. został laureatem prestiżowej Nagrody Polskiej Akademii Umiejętności im. Anny i Erazma Jerzmanowskich. Został pochowany wczoraj w Alei Zasłużonych na Cmentarzu Rakowickim.
Na zdjęciu Jerzy Nowosielski w galerii BWA w Bielsku-Białej.

[Po przeczytaniu publikacji w "GW"]

Brak komentarzy: