poniedziałek, 1 listopada 2010

Droga donikąd - Lem by tego nie wymyślił

Ulica nosząca imię wielkiego pisarza i filozofa - Stanisława Lema miała być gotowa już 4 lata temu. Władze miasta, a przede wszystkim prezydent Krakowa Jacek Majchrowski opóźnienie tłumaczyli kłopotami z wykupem prywatnych działek pod budowę drogi. 27 października jednak nastąpiło uroczyste otwarcie trasy przez wiceprezydenta miasta z udziałem mediów. Nie zaprowadzono jednak kamerzystów 400 metrów dalej, gdzie ulica kończy się nagle przed bramą do prywatnego garażu. 800 metrów drogi jest zupełnie bezużyteczne, bo brakuje 100 m, żeby połączyć ją z aleją Jana Pawła II. Zapewne wykupywanie tego kawałka ziemi z blaszanymi budami potrwa następne 4 lata, wtedy znowu będzie uroczyste otwarcie ulicy St. Lema, ale nowe będzie tylko 100 jej metrów, natomiast stare 800 m. będzie do remontu.

Brak komentarzy: