czwartek, 12 sierpnia 2010

Przed obiadem

Już maluje się aneks.

1 komentarz:

przewodnikpokrakowie pisze...

Oj, nie zazdroszczę, bo na samą myśl o remoncie (malowaniu) robi mi się słabo i... rezygnuję, choć w jednym pokoju farba z sufitu odłazi płatami po zalaniu przez sąsiadkę z góry.
A nie mam tylu zdjęć, grafik i tym podobnych fiździbołków na ścianach... no, nie mam też garażu do wyniesienia rzeczy :)