

Zaczęło się rano od deszczu, potem deszczu ze śniegiem, a od pół godziny sypie sam mokry śnieg. Drzewa jeszcze zielone i moje równie zielone hortensje pokrywa szybko biały nalot. Jeszcze psiakość za wcześnie na to! W takich chwilach chce się wątpić w globalne ocieplenie klimatu.
P.S. Z zadowoleniem słyszę w radiu życzenia dla nauczycieli. Jednak ich święto pozostało w kalendarzu, choć przesunięte o dwa dni.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz