wtorek, 7 czerwca 2011

Tematy ogródkowe.


Piwonia kwitnie pierwszy raz od zasadzenia, kwiaty miały być ciemnokarminowe, są w tonacji bladego różu, nie przeszkadza mi to. Są olbrzymie niczym główki różowej kapusty, nikt takich w sąsiednich posesjach nie ma. Najwyższą łodygę z kwiatami musiałem podeprzeć palikiem, jednak sąsiedni kwiat, o połowę mniejszy, złamał się w czasie ostatniej burzy. Teraz króluje w małym dzbanuszku na moim biurku.
Bób będzie jednak miał strąki, choć byłem przygotowany na ich brak. Dopiero po zasadzeniu "bobków" dowiedziałem się od Ayano, że bób posadzony w tym samym miejscu, co w roku ubiegłym, nie wyrośnie, albo nie będzie owocował. Wyrósł nad podziw wysoki, zakwitł też obficie, a na dodatek okazało się, że jednak będzie owocował - po opadnięciu kwiecia pojawiły się małe strączki. Nie wszędzie, ale są.
Hortensje pomimo nadwyrężenia przez mrozy, też będą kwitły.
Teraz ogródkiem zajmujemy się wspólnie z Ayano, która przybyła w 22 rocznicę upadku komuny.

3 komentarze:

przewodnikpokrakowie pisze...

Uwielbiam piwonie!
Mój ogródek - w postaci skrzynki z bratkami-miniaturkami na parapecie zewnętrznym kuchennego okna - ucierpiał w czasie zeszłotygodniowej burzy, cały się położył :(

przewodnikpokrakowie pisze...

No i pozdrowienia dla Ayano!!!

bogayan pisze...

Dziękujemy,

Ayano i Bogdan