piątek, 10 września 2010

Beton Kaczora

Słucham jednym uchem gadki Jarosława Kaczyńskiego na jakimś zgromadzeniu w Warszawie i rzygać mi się chce. Wyraźnie tą głupią i agresywno-demagogiczną gadaniną potwierdza tezę polityków z PO, że buduje swą politykę na tragedii smoleńskiej i śmierci brata. Naprawdę widzę stado baranów słuchających i oklaskujących arcybarana brnącego coraz bardziej w stronę własnej zguby. Przecież nawet już część bardziej inteligentnych członków PiS zaczyna krytykować swego szefa. Jego bardziej światły elektorat też zacznie się odeń odwracać. Pozostanie banda ciemniaków i fanatyków, żeby potwierdzać że "wojna nawet ze zmarłym prezydentem trwa!".

Brak komentarzy: