piątek, 1 lipca 2011

Strata naturalna?


Na naszym jeziorku co roku gniazduje ta sama łabędzia para, wydając na świat zawsze kilka "brzydkich kaczątek". I zawsze z początkowej gromadki 6 - 7 piskląt z czasem ubywa ich trochę. W przyrodzie to naturalne, że część młodych stworzeń nie dożywa dorosłości, ale tutaj kiedyś zauważyłem grupę gówniarzy, którzy zwabili łabędzią rodzinę chlebem, żeby za chwilę obrzucić ją kamieniami. Pogoniłem wtedy gnojków, ale i zdałem sobie sprawę z tego, że tutejsze łabędzie i inne stworzenia narażone są na śmierć z rąk młodocianych bandziorów i bandytów.
Tych młodych "łabądków" ze zdjęcia na początku było sześć, po 2 dniach widzimy już tylko pięć. Mam nadzieję, że tym razem z przyczyn naturalnych.

Brak komentarzy: