środa, 6 lipca 2011

Stale coś nie gra

30 czerwca chcieliśmy zmontować ogrodowe taczki dostarczone w częściach przez sklep OBI. Męczyliśmy się w 4 osoby przez godzinę, podważając śruby i waląc w nie młotkiem, żeby trafiły w otwory. W końcu było wiadome, że stelaż taczek nie pasuje do pudła, ponieważ jest od większego modelu (koło również), co podejrzewałem od początku. Wściekły zadzwoniłem do OBI, na co kierownik działu obiecał, iż osobiście zmontuje właściwe taczki i przyśle je nazajutrz. Owszem, taczki dostarczono, ale w częściach. Na szczęście tym razem wszystko pasowało - we dwójkę z Ayano złożyliśmy je w 15 minut.

2 komentarze:

przewodnikpokrakowie pisze...

Faktycznie, kierownik osobiście przyłożył się do roboty :)

bogayan pisze...

Kierownik przez chwilę dokumentował przebieg robót...