środa, 27 kwietnia 2011

(Przed)ostatnia bogata kolacyjka

Dzisiejsza kolacyjka była dość obfita, ponieważ skroiłem całą końcówkę szynki, no i przy okazji wszystkiego więcej. Tak więc koniec szyneczki, ale... jest jeszcze kiełbaska prawdziwie wiejska (dwa rodzaje, czyli przywieziona z dwóch miejsc), sałatka jarzynowa i sos chrzanowy. Muszę to jak najszybciej zjeść i wrócić do systemu odżywiania odchudzeniowego. Aha, jest jeszcze trochę szarlotki i makowca - to też muszę szybko wykończyć. A potem z lękiem i wstydem wejdę na wagę.

2 komentarze:

przewodnikpokrakowie pisze...

No, prawdziwa rozpusta :)

bogayan pisze...

Ale to już koniec (na razie...)