Kilka dni temu oglądałem brytyjski dokument o sangwinikach. Największe wrażenie zrobił na mnie przypadek 3,5 letniej
dziewczynki. Nie umiała jeszcze mówić, za to genialnie rysowała. Pokazano jej rysunek pędzącego konia z perspektywy prawie czołowej, wyglądał jak szkic wykonany ręką Leonarda da Vinci. Pół roku później ta dziewczynka umie już mówić, ale jest w stanie narysować tylko coś w rodzaju tego uroczego konika. I tego własnie konika ja mogłem narysować, natomiast nie potrafiłbym Wam narysować tamtego, a la da Vinci.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz