czwartek, 10 listopada 2011

Dzieci piramidy

Od jakiegoś czasu każdego powszedniego dnia wieczorem TVP-2 emituje ciekawe filmy dokumentalne z cyklu "Polska bez fikcji" i zawsze staram się je 0 godz. 19:25 oglądać. Przed chwilą obejrzałem świetny i krzepiący materiał pt. "Dzieci piramidy". Rzecz dzieje się teraz, na mazurskiej wsi, na terenach popegeerowskich, gdzie panuje straszne bezrobocie, bieda i marazm. Starsi dorośli przyzwyczajeni do tego, że dawniej państwo dawało pracę, mieszkanie i kierowało ich życiem, siedzą bezczynnie na zasiłkach i marnych rentach. Młodsi nie mają pracy, ani pomysłu na życie - niektórzy wyjeżdżają do pracy za granicę. Za to dzieci wspomagane przez miejscowego nauczyciela (chyba historii) wykazały się inicjatywą. Tytułowa "piramida" to stary grobowiec niemieckiej rodziny Faranheitów. Dzieciaki, właściwie same dziewczynki w wieku 10 - 13 lat wspomagają domowe budżety wchodząc w rolę przewodników. Imponujące jest, jak uczą się niemieckich zwrotów i historii tych terenów, żeby "fachowo" oprowadzać niemieckich turystów, przyjeżdżających latem zwiedzać dawne ziemie przodków. Niemcy są mile zaskoczeni, że polskie dzieci tyle wiedzą i że potrafią tą wiedzę im zrozumiale przekazać, więc chętnie wręczają dzieciakom jakieś drobne wynagrodzenie. Podziwiałem te dziewuszki i zaraz naszła mnie pewna myśl. - Całe armie psychologów, psychiatrów, fizjologów i innych ...logów na świecie głowią się nad zjawiskiem i leczeniem anoreksji, a nie przychodzi im do głowy to co mnie. Otóż moim skromnym zdaniem anoreksja u młodych dziewcząt bierze się z narcyzmu, czyli zbytnim zajmowaniem się własną osobą, dobrobytu - kiedy to jedzenia jest aż za dużo, no i z kretyńskich marzeń o karierze modelki. Dziewczynki z mazurskich wsi nie chorują na anoreksję (ani bulimię), ponieważ cieszą się, gdy w domu jest co jeść, a ich marzenia to: mieć komplet książek do szkoły, porządny plecak. A na przyszłość - mieć swój sklep, zakład fryzjerski itp. O studiach żadna nie wspomniała, bo im to na razie nawet do głowy nie przychodzi, ale myślę, że niektóre z nich tam trafią. Te dzieci chcą lepiej żyć niż ich rodzice, są ambitne, pracowite i mądre.

Brak komentarzy: