Zrobiłem sos pomidorowy typu włoskiego, choć pachniał on ryzykiem.
To wariant ziemniaczany wykorzystania sosu.
Wariant półklasyczny, bo nie spaghetti, lecz makaron "wstążki" z sosem. Jednak to nie ten pikantny sos, ale sam makaron jest dla mnie kłopotem.
Usmażyłem trzy jajka, dwa z nich miały podwójne żółtka.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz