Ekscytujemy się trochę nominacją do Oscara najnowszego filmu Agnieszki Holland "W ciemności". Niektórzy mają nadzieję nawet na Oscara dla Roberta Więckiewicza, który jest esencją tego filmu. Nie powinniśmy jednak się tak podniecać, Oscarów za główne role męskie z reguły nie zgarniają aktorzy nieamerykańscy, tym bardziej nie zgarniają ich aktorzy polscy. Powinniśmy za to zdać sobie sprawę z tego, że oskarowa gala to przede wszystkim impreza amerykańska, więc poniekąd jednak prowincjonalna, ponieważ w żaden sposób nie oddaje stanu kinematografii światowej. Owszem, otrzymanie Oscara lub nawet nominacja do tej nagrody jest sukcesem, ale nie przeceniajmy jej znaczenia.
[Rozważania po przeczytaniu felietonu Krzysztofa Vargi]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz