Wczoraj ponownie zostałem przyjęty do kliniki chirurgicznej, a dzisiaj po "powtórce z rozrywki", czyli po ponownym przejściu uciążliwych przygotowań przedoperacyjnych znowu trafiłem na blok operacyjny. I znowu już będąc pod kroplówką usłyszałem od lekarza, że operacja musi być odłożona. I znowu przebrałem się w swoje ubranie i znowu wróciłem do domu na parę dni. Do kliniki mam się zgłosić w niedzielę...
P.S. Jedyne pocieszenie w tej stresującej sytuacji, to perspektywa obejrzenia w TV piątkowego otwarcia EURO 2012.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz