Od wieków chyba trwa bezprzedmiotowa coroczna dyskusja rodaków co do wyższości świąt Bożego Narodzenia nad Wielkanocą i odwrotnie. Wczoraj pogodziłem oponentów, ponieważ w drugi dzień Bożego Narodzenia na kolację zjadłem typowo wielkanocne śniadanie. Ha ha!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz