Położony vis-a-vis Filharmonii Krakowskiej wielki luksusowy hotel Radisson reklamuje w "GW" chińską kuchnię w swojej restauracji. Wszystko fajnie, tylko dlaczego opatrują tą reklamę symboliką japońską? W reklamie umieszczono adres e-mail, więc wysłałem im miażdżącą uwagę na ten temat. Jak to jest, że jeśli jakiś ciemniak robi głupstwo, nikt na to nie zwraca uwagi? W ten sposób rośnie łańcuszek bylejakości. Nawet w luksusowym hotelu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz