Dookoła miasta na Śląsku zbudowano obwodnicę. Wszystko fajnie, ale okazało się że droga ta przecina szlak corocznych wędrówek żab na miejsca wiosennych godów. Przekroczone zostało prawo o ochronie środowiska, a żabom grozi masowe wymordowanie przez samochody. Po zbadaniu sprawy i dokumentacji, działacz ochrony środowiska zgłosił do prokuratury fakt popełnienia przestępstwa (przepisy o ochronie przyrody). Jakież było jego zdumienie i rozgoryczenie, gdy otrzymał odmowę przyjęcia zgłoszenia. Prokuratura odmowę umotywowała tym, że zgłoszenia powinna dokonać osoba pokrzywdzona. Kto jest poszkodowany? Żaby. Nie mówią i nie piszą, więc w żabę powinien zamienić się ich obrońca.
Debilizm prokuratora w "państwie prawa" pozostawiam bez komentarza.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz