Prawo serii działa: podczas szykowania śniadania znowu rozległo się pukanie do drzwi. I znowu ktoś chciał wiedzieć, jak dostać się do sąsiadów, którzy mieszkają jak w niedostępnej twierdzy z wiecznie ujadającym psem. Tym razem wyjaśniłem co należy zrobić, bo nic nie kipiało w garnku, ani nie przypalało się na kuchence.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz