Po powrocie z zakupów zorientowałem się, że nie mam do obiadu ziemniaków. Postanowiłem wykorzystać ryż japoński. Sęk w tym, że na obiad były gołąbki (kupne), więc można by
powiedzieć, że jadłem ryż z ryżem, jak ziemniaki z frytkami. Jednak pudliszkowe gołąbki mają mają prawie samo mięso w farszu, po drugie japoński ryż smakuje wyjątkowo.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz